Duszno
Czwartek, 13 marca 2014
Km: | 102.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 06:00 | km/h: | 17.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 14.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Gekko Anatomy | Aktywność: Jazda na rowerze |
No nie tak to miało wyglądać. W sumie to mówiłem że 100 zrobię ale to bardziej był żart.. Jednak się udało
Jechałem sam. Hyluś i Jelon w pracy. Za oknem słońce więc trzeba korzystać.
Wyruszyłem o godzinie 11 do Gniezna. Jechałem pod wiatr do Mieleszyna, później wiatr z boku wiał mi aż do Gniezna (Rogowo - Kowalewo - Popowa - Mieleszyn - Mączniki - Zdziechowa - Gniezno).
Przejazd kolejowy w lesie przed Mącznikami © kamilld
Widok na Gniezno od strony północnej :) © kamilld
Tutaj pojeździłem trochę po Rynku.
Plac św. Wojciecha w Gnieźnie © kamilld
Katedra w Gnieźnie od strony ulicy Tumskiej © kamilld
Postanowiłem odwiedzić kumpli z pracy (Szymona i jego kuzyna Wiesia - który również śmiga trochę rowerkiem). Ten pierwszy akurat był na wyjeździe ale powrócił po 30 minutach więc na niego poczekałem by chwilę pogadać. 5 minut , kilka fot w moim miejscu pracy i pożegnałem kumpli i jechałem dalej.
Szymon wrócił z wyjazdu... Gul mu wyskoczył :D:D???? © kamilld
Ja i tle karetki systemowe.. Pracuję najczęściej na tej środkowej S2 © kamilld
Tu już trasę miałem uplanowaną. Godzina 13:30 i wyruszyłem w stronę Winiar a dalej Wełnica. Trasą szarą miałem jechać do Kruchowa dalej do Wydartowa, Duszna i wrócić do domu przez Sarnówko.
Trochę zboczyłem drogi i pojechałem przez Dębówiec do Sarnówka czyli w drugą stronę.
No cóż... Nie wybaczyłbym sobie jakbym nie dojechał do Duszna na wieżę widokową na której byłem rok temu.
No to pojechałem... Przez Gołąbki, Ławki do Kruchowa dalej trasą szarą przez pola, lasy do Duszna.
Wieżę już widać © kamilld
Nie jest to najłatwiejsza trasa :) i dobrze © kamilld
Trasa ciekawa jednakże były miejsca gdzie moim crossem nie ujechałem i musiałem prowadzić przez kilkaset metrów rower.
Ta trasa (szara) prowadzi przez typowe "wypiździejewa" że tak się wyrażę. Jadąc przed Dusznem naprzeciw mnie wyleciał pies rasy doberman. Zatrzymałem się a on szedł nadal na mnie. Zachowałem na szczęście spokój. Po chwili podbiegł drugi taki piesek do tego pierwszego i zaczęli się gryźć. No to zacząłem krzyczeć w stronę właściciela tych czworonogów by ruszył dupę i mnie ratował :D
Coś tam piłą robił i nie słyszał.. Po minucie ruszył do mnie z przeprosinami. Tłumaczył że psy to szczeniaki i nie gryzą... No nie omieszkałem mu powiedzieć kilka gorzkich słów... Przeprosił mnie jeszcze raz i w zgodzie ruszyłem dalej. Natrafiłem dalej na 2 inne burki które za mną ruszyły i przed wieżą również na dwa albo trzy. Ludzie sobie nie zdają sprawy z tego, że mimo że tam jest trzeci świat to obcy ludzie też mają prawo tam jeździć. Tym bardziej że powstała tam trasa rowerowa. No cóż udało się żyję!
Dojechałem do celu czyli do wieży widokowej w Dusznie.
U celu :) © kamilld
Polecam ;p © kamilld
Tak jak pokazuje strzałka powrót :) © kamilld
Panorama © kamilld
Taki bajer na wieży © kamilld
Fajnie to zrobili :D © kamilld
A tutaj kujawsko - pomorskie rejony © kamilld
Panorama z góry © kamilld
Ciekawe widoki © kamilld
Ruszyłem w powrotną drogą - wiatr musiał zmienić lekko kierunek i dalej miałem pod wiatr FUCK :/ (miałem zamiar wrócić tą samą drogą do Sarnówka) gdyż na kombinacje czasu nie było - godzina 15:40..)
No ale oczywiście nie poszło po mojej myśli. Poniosła mnie "wyobraźnia"... I jadąc przez Wydartowo dojechałem do Kruchowa (ok fajnie) ale dalej po kierowałem się do Palędzia Dolnego.. Next Palędzie Kościelne... Tam to są górki... Nie powiem po skurcz mnie raz chwycił w udzie... No cóż słońce miało się ku zachodowi coraz bliżej a ja daleko od domku. Co mi pozostało jadę dalej. Na Niestronno i z Niestronna szybko do Rogowa przez Nadleśnictwo Gołąbki oraz Ryszewo. Za Zalesiem na przystanku uzupełnienie płynów i kilka gryzów drożdżówki i jazda do domku.
POZDRO
Jechałem sam. Hyluś i Jelon w pracy. Za oknem słońce więc trzeba korzystać.
Wyruszyłem o godzinie 11 do Gniezna. Jechałem pod wiatr do Mieleszyna, później wiatr z boku wiał mi aż do Gniezna (Rogowo - Kowalewo - Popowa - Mieleszyn - Mączniki - Zdziechowa - Gniezno).
Przejazd kolejowy w lesie przed Mącznikami © kamilld
Widok na Gniezno od strony północnej :) © kamilld
Tutaj pojeździłem trochę po Rynku.
Plac św. Wojciecha w Gnieźnie © kamilld
Katedra w Gnieźnie od strony ulicy Tumskiej © kamilld
Postanowiłem odwiedzić kumpli z pracy (Szymona i jego kuzyna Wiesia - który również śmiga trochę rowerkiem). Ten pierwszy akurat był na wyjeździe ale powrócił po 30 minutach więc na niego poczekałem by chwilę pogadać. 5 minut , kilka fot w moim miejscu pracy i pożegnałem kumpli i jechałem dalej.
Szymon wrócił z wyjazdu... Gul mu wyskoczył :D:D???? © kamilld
Ja i tle karetki systemowe.. Pracuję najczęściej na tej środkowej S2 © kamilld
Tu już trasę miałem uplanowaną. Godzina 13:30 i wyruszyłem w stronę Winiar a dalej Wełnica. Trasą szarą miałem jechać do Kruchowa dalej do Wydartowa, Duszna i wrócić do domu przez Sarnówko.
Trochę zboczyłem drogi i pojechałem przez Dębówiec do Sarnówka czyli w drugą stronę.
No cóż... Nie wybaczyłbym sobie jakbym nie dojechał do Duszna na wieżę widokową na której byłem rok temu.
No to pojechałem... Przez Gołąbki, Ławki do Kruchowa dalej trasą szarą przez pola, lasy do Duszna.
Wieżę już widać © kamilld
Nie jest to najłatwiejsza trasa :) i dobrze © kamilld
Trasa ciekawa jednakże były miejsca gdzie moim crossem nie ujechałem i musiałem prowadzić przez kilkaset metrów rower.
Ta trasa (szara) prowadzi przez typowe "wypiździejewa" że tak się wyrażę. Jadąc przed Dusznem naprzeciw mnie wyleciał pies rasy doberman. Zatrzymałem się a on szedł nadal na mnie. Zachowałem na szczęście spokój. Po chwili podbiegł drugi taki piesek do tego pierwszego i zaczęli się gryźć. No to zacząłem krzyczeć w stronę właściciela tych czworonogów by ruszył dupę i mnie ratował :D
Coś tam piłą robił i nie słyszał.. Po minucie ruszył do mnie z przeprosinami. Tłumaczył że psy to szczeniaki i nie gryzą... No nie omieszkałem mu powiedzieć kilka gorzkich słów... Przeprosił mnie jeszcze raz i w zgodzie ruszyłem dalej. Natrafiłem dalej na 2 inne burki które za mną ruszyły i przed wieżą również na dwa albo trzy. Ludzie sobie nie zdają sprawy z tego, że mimo że tam jest trzeci świat to obcy ludzie też mają prawo tam jeździć. Tym bardziej że powstała tam trasa rowerowa. No cóż udało się żyję!
Dojechałem do celu czyli do wieży widokowej w Dusznie.
U celu :) © kamilld
Polecam ;p © kamilld
Tak jak pokazuje strzałka powrót :) © kamilld
Panorama © kamilld
Taki bajer na wieży © kamilld
Fajnie to zrobili :D © kamilld
A tutaj kujawsko - pomorskie rejony © kamilld
Panorama z góry © kamilld
Ciekawe widoki © kamilld
Ruszyłem w powrotną drogą - wiatr musiał zmienić lekko kierunek i dalej miałem pod wiatr FUCK :/ (miałem zamiar wrócić tą samą drogą do Sarnówka) gdyż na kombinacje czasu nie było - godzina 15:40..)
No ale oczywiście nie poszło po mojej myśli. Poniosła mnie "wyobraźnia"... I jadąc przez Wydartowo dojechałem do Kruchowa (ok fajnie) ale dalej po kierowałem się do Palędzia Dolnego.. Next Palędzie Kościelne... Tam to są górki... Nie powiem po skurcz mnie raz chwycił w udzie... No cóż słońce miało się ku zachodowi coraz bliżej a ja daleko od domku. Co mi pozostało jadę dalej. Na Niestronno i z Niestronna szybko do Rogowa przez Nadleśnictwo Gołąbki oraz Ryszewo. Za Zalesiem na przystanku uzupełnienie płynów i kilka gryzów drożdżówki i jazda do domku.
POZDRO
komentarze
Jakie piękne... karety :)
Chyba Cię dziś widziałam jak ok 6:00 pomykaliście ul Mieszka właśnie tą środkową :)
A tego Pana w pomarańczowym polarku to znam z gazet, czasopism itp.... hihih :)
Pozdrower :) anetkas - 17:17 piątek, 14 marca 2014 | linkuj
Chyba Cię dziś widziałam jak ok 6:00 pomykaliście ul Mieszka właśnie tą środkową :)
A tego Pana w pomarańczowym polarku to znam z gazet, czasopism itp.... hihih :)
Pozdrower :) anetkas - 17:17 piątek, 14 marca 2014 | linkuj
No bardzo ładnie Kamil! Wieża w Dusznie to jedno z moich ulubionych miejsc, jakie poznałem jeżdżąc rowerem. Zawsze wracam tam z wielkim entuzjazmem i tamte okolice bardzo mi się podobają ze względu na pagórkowate ukształtowanie terenu. W tym roku już raz tam byłem, w lutym i wtedy to był dopiero hardcore, kiedy wjeżdżaliśmy po totalnej chlapie i błocie po piasty :-) Dodam, że tego dnia zrobiłem ponad 200km :-)
Gratuluję setki - w końcu :-) grigor86 - 22:03 czwartek, 13 marca 2014 | linkuj
Gratuluję setki - w końcu :-) grigor86 - 22:03 czwartek, 13 marca 2014 | linkuj
Kamilu! Koledzy z pracy w Ciebie nie wierzyli, a jednak dałeś radę i dotarłeś do celu:) Gul do teraz mi jeszcze wychodzi:D
Fajnie się czyta opis tej przygodowej wycieczki, która na zakończyła się szczęśliwie dla Ciebie!
To widzę, że na wierze jechałeś zupełnie inną trasą niż w zeszłym roku śmigaliśmy? jelon85 - 21:51 czwartek, 13 marca 2014 | linkuj
Fajnie się czyta opis tej przygodowej wycieczki, która na zakończyła się szczęśliwie dla Ciebie!
To widzę, że na wierze jechałeś zupełnie inną trasą niż w zeszłym roku śmigaliśmy? jelon85 - 21:51 czwartek, 13 marca 2014 | linkuj
Ale sobie trasę walnąłeś w moje rejony. Która karetka pójdzie do Trzemeszna?
Ten podjazd co musiałeś pchać to rzadko komu udaje się podjechać - na piachu legną prawie wszyscy.
Z którego gospodarstwa wybiegły te psy? Nie czasami z tego samotnego za tym podjazdem co pchałeś. Też mnie tam z 2-3 lata temu pogoniło wielkie psie bydle. sebekfireman - 20:09 czwartek, 13 marca 2014 | linkuj
Komentuj
Ten podjazd co musiałeś pchać to rzadko komu udaje się podjechać - na piachu legną prawie wszyscy.
Z którego gospodarstwa wybiegły te psy? Nie czasami z tego samotnego za tym podjazdem co pchałeś. Też mnie tam z 2-3 lata temu pogoniło wielkie psie bydle. sebekfireman - 20:09 czwartek, 13 marca 2014 | linkuj